niedziela, 17 listopada 2013

Moje serce bije jak szarpanie parowca, wszystkie twoje ciężary na moich ramionach.

Rzeszów, 22.08.2012

Drogi Adamie,
piszę do Ciebie, bo nic innego mi już nie pozostało. Pamiętasz, jak mówiłeś, że świat jest piękny? Jak zachwycałeś się wschodem i zachodem słońca, podziwiałeś Tatry... Wtedy jeszcze byłeś zdrowy. Ciągałeś mnie po tych górach, a ja marudziłam. Wiesz, ile teraz bym dała, żeby wyjść z tobą na Kasprowy Wierch? Ile bym dała, żebyś znów tu był, szczycił mnie swoją obecnością, darzył promiennym uśmiechem. Jak zawsze to robiłeś.
A pamiętasz, gdy zawsze rano zaparzałeś mi kawę, a jej zapach stawiał mnie na nogi? Gdy przynosiłeś mi śniadanie do łóżka, a ja się nim z tobą dzieliłam? Jak nasz pies, Tofik, zniknął, a ty potrafiłeś obkleić cały Rzeszów ulotkami o jego zaginięciu?
Wiesz, teraz siedzę na kanapie, którą kupiliśmy zaraz po przeprowadzce na Podkarpacie, piję twoją ulubioną malinową herbatę i przeglądam nasze zdjęcia, a łzy same napływają do mych oczu. Bo czy jest coś okropniejszego od utraty męża? Osoby, którą darzyłam największym uczuciem, zaufaniem, szacunkiem...
Słyszysz? To Tofik... Chce wyjść na spacer. Zawsze zabierałeś go do pobliskiego parku i potrafiłeś przesiedzieć z nim tam pół dnia. A on teraz skomli. Od dwóch tygodni. Od dnia twojej śmierci. Tęskni za tobą. I choć nie jest to tęsknota wielka jak moja, to bardzo jest mi go żal.
Wiem, że tam, gdzie jesteś, jest ci dobrze. Że ból ustąpił. Wreszcie.
Ale ja tak nie mogę. 
I choć życie toczy się dalej, to te czternaście dni ciągnął się niemiłosiernie. 
Czy to wreszcie się skończy, Adasiu?

Magda.



* * *
będzie krótko. bardzo. mam już wszystko napisane, pozostaje mi tylko to publikować.

6 komentarzy:

  1. Niby wszystko wiem, co i jak...niby strasznie mi żal Magdy, ale jednocześnie wszystko tu takie owiane tajemnicą. Nie wiem, z czego to wynika, ale już mi się bardzo podoba, a skoro masz już wszystko napisane, to publikuj jak najszybciej!
    :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie, to nie planowalam tej calej 'tajemniczosci', ale milo ze tak uwazasz.
      Bedze publikowac, bede.
      :*

      Usuń
  2. Jeej, nowość <3
    Szkoda mi Magdy. Strata kogoś tak bliskiego... Jaki to musi być ogromny ból.
    Czekam na nowość! ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. Na prawdę współczuję Magdzie... Trzeba mieć talent lub w pewnym sensie utożsamiać się z bohaterką, aby móc opisywać takie sytuacje.
    Rozdział świetny :)
    Pozdrawiam i zapraszam pomimowszystkokocham.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Talent? Nie, ja mysle, ze to nie talent ma tu znaczenie (ktorego zreszta mi brakuje) a wlasnie utozsamianie sie z Magda. Opisalam tylko moje uczucia i "doswiadczenia"
      Rowniez pozdrawiam i dziekuje za adres. Jak znajde czas, to na pewno wpadne.
      Karolajn.

      Usuń