wtorek, 3 grudnia 2013

Jest tylko kilka rzeczy które mogą się teraz wydarzyć, myśl że cię zobaczę.

Rzeszów, 25.08.2012.

Drogi Adamie,
krople deszczu spływają po szybie w naszej sypialni, a ja od razu pomyślałam o Tobie. Lubiłeś deszcz. Zawsze, gdy tylko na niebie pojawiały się ciemne chmury, wychodziłeś z domu bez słowa. A potem wracałeś, cały mokry, ale szczęśliwy. Potem parzyłeś nam dwie kawy, siadaliśmy przy kominku i opowiadałeś mi historie z twoich wycieczek. To niz, ze kazda znalam na pamiec. Najlepsza, która szczególnie zapadła mi w pamięć, to ta z Finlandii. Wizyta u Mikołaja, przejazd wielkimi saniami, widok nocy polarnej... Gdzieś jest jeszcze zdjęcia, na którym razem z Markiem trzymacie wielką rybę, którą wyłowiliście z przerębli. Ty jak zwykle uśmiechnięty, szczęśliwy z życia.
Nawet podczas ostatnich dni swojego życia, mogłam ujrzeć twoje śnieżnobiałe zęby, gdy z usmiechem mowiles mi, jak niebo pieknie wyglada, albo gdy znalazles obok szpitala bezpanskiego kundla i dales mi kawalek swojego szpitalnego sniadania.
Mówiłeś, że mnie kochasz, pamiętasz? Że bezwzględu na wszystko, nigdy nie będę sama, bo ty zawsze przy mnie będziesz. A teraz jesteś? Wiesz jak mi ciężko? Każdy powtarza mi, że powinnam żyć dalej, że ciągłe rozmyślanie życia ci nie przywróci.
Ale może jednak?
Wierzę w to bardzo mocno. Chciałabym chociaż na moment znów cie zobaczyć, poczuć, dotknąć. A ty, jak zawsze pocałowałbyś mnie w czoło, uśmiechnął się i nazwał swoją małą Madzią. Wiesz, że to lubiłam. I oddałabym wszystko, by znów to usłyszeć.

Magda.

* * *
to jest chyba najsmutniejsze opowiadanie jakie przyszło mi pisać.
tak, płaczę rozpamiętujac zeszły rok. sierpień.

2 komentarze:

  1. Tak to czytam, czytam i myślę, kurczę, ja też lubię deszcz. Wiem, że to takie głupie, ale zazwyczaj nie utożsamiam się z mężczyzną czytając o nim opowiadanie, także to dziwne. Co mogę napisać? Że strasznie mi żal Magdy i jednocześnie Adama w sensie jego odejścia? Że mnie to bardzo wzrusza? Ach, to dobrze, że piszesz takie smutne opowiadanie, takie czasem też są potrzebne, a i ja takie uwielbiam czytać i pisać.
    Czekam sobie. I całuję Cię na odległość, i dziękuję Ci za takie piękne rozdziały.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne! ♥
    Deszcz... Też go lubię, nawet bardzo.
    Wspomnienia są tu tak idealnie opisane... Ach, zazdroszczę ^^

    OdpowiedzUsuń