czwartek, 23 stycznia 2014

Ale nie będę się ukrywać, muszę się wydostać.

20.10.2012, Rzeszów.
Drogi Adamie,
czy jestem gotowa na miłość? Wiem, pytanie jest absurdalne, bo od Twojej śmierci nie minęło nawet pół roku, ale... Czy jest to możliwe, żebym pokochała innego faceta równie mocno, jak Ciebie, Adasiu? Byłeś jedyny w swoim rodzaju, a wspomnienia o Tobie nigdy nie przeminął, jak moja miłość, ale wstyd mi się przyznać, nawet sama przed sobą, że kogoś poznałam. Adasiu, nie miej mi tego za złe.
Tak, poznałam kogoś.
Na początku był mi obojętny. Ot, wpadł na mnie w sklepie, gdy wybierałam Twoje ulubione mleko, w efekcie czego butelka wypadła mi z rąk i rozbiła się o płytki. Gorąco przepraszał, obiecał nawet, że zapłaci. Ale potem spotkałam go znów, gdy o mało nie potrącił mnie na pasach. Zaprosił mnie na kawę, ale mu odmówiłam. Tłumaczyłam się przed samą sobą, że robię to dlatego, że cię kocham. Nie chciał się narzucać, ale podał mi swój numer telefonu.
Nie będziesz miał mi tego za złe, że jednak zadzwoniłam i się z nim spotkałam?Że wypiłam z nim herbatę, porozmawiałam, a co najważniejsze, śmiałam się pierwszy raz od dłuższego czasu?
Czasem mam wrażenie, że śpię. Że to się nie dzieje na prawdę. Bo to wszystko tak cholernie boli. Najpierw twoja choroba, śmierć, żałoba. I czasem mam ochotę to wszystko rzucić, najeść się tabletek i znów być razem z tobą. Też tego chcesz? Żebyśmy byli razem na wieczność? Tylko co bym zrobiła z Tofikiem? Nie przeżyłby kolejnej rozłąki z kimś dla siebie ważnym. Jednak i tak wiem, że to ciebie lubił bardziej. Zawsze wesoło merdał ogonkiem, gdy cię widział.
Adasiu, a za nim tęsknisz?
Magda.

***
Przepraszam za opóźnienia, ale nie mogłam znaleź tytułu. Przypomniałam sobie jednak, że moja bogini, najsilniejsza kobieta jaką znam właśnie wydała album i piosenkę idealnie pasującą do tego opowiadania. Dziękuję, Lea. <3

Co do piosenki przewodniej, jedna z anonimowych czytelniczek zapytała się o tytuł. Jest to "In the mourning" zespołu Paramore.
Następny... myslę, że za tydzień.
I zapraszam tez wszystkich na przez-odleglosc, moją nową telenowelę c:


3 komentarze:

  1. Boże, Karolino, jak ty to pięknie napisałaś! Tylko szkoda, że tak krótko... Tak mi się podoba ten "rozdział", ten list, o tak to nazwę. Tak pięknie Ona to napisała, tak prosto i jednocześnie bezbłędnie oddała to, co musi się dziać w jej głowie.
    Ej, przecież ma prawo do miłości, do szczęścia, Adam na pewno by tego chciał. By żyła dalej, mimo że już bez Niego, by się spełniała, zupełnie jak Antek po śmierci Oli...........ech.

    OdpowiedzUsuń
  2. No i czemu nie wyjawiłaś kto to jest się pytam? :C
    (swoje podejrzenia mam, ale zostawię je na razie dla siebie ;>)
    Ojej, biedna Madzia. Mam nadzieję, że ten NIEZNANY mężczyzna będzie częściej powodował u niej śmiech ;>

    OdpowiedzUsuń
  3. Magda powinna przestać cierpieć, musi zacząć żyć.
    To pisanie listów może jest nienormalne, ale dyby tego nie robiła, pewnie by zwariowała. Dobrze że pisze, bo podoba mi się jak to robi ♥
    Czekam na nowy ;*

    OdpowiedzUsuń